poniedziałek, 9 maja 2016

Odcinek 7

4 TYGODNIE PÓŹNIEJ
SAM WYSZEDŁ JUŻ ZE SZPITALA I WYLECZYŁ RAMIĘ.CHRISTIAN WYJECHAŁ DO AFGANISTANU.WYJAŚNIŁA SIĘ TEŻ SPRAWA PORWANIA REBECCI.PORYWACZEM OKAZAŁ SIĘ 48-LETNI THOMAS BELL KTÓRY JUŻ BYŁ KARANY ZA PRZESTĘPSTWA SEKSUALNE.ALEX POGODZIŁ SIĘ Z NICOLE.WYDAWAŁO SIĘ ŻE WSZYSTKO ZMIERZA W DOBRĄ STRONĘ.AŻ NADSZEDŁ PEWIEN KWIETNIOWY DZIEŃ.

4:00 RANO

Emmę obudził dzwoniący telefon.Spojrzała na wyświetlacz i zobaczyła napis"Christian"Wzięła komórkę do ręki i odebrała.-
-Christian!Wiesz która jest godzina?-spytała.-
-W Afganistanie......jest dzień.-mówił Christian ciężko łapiąc oddech.Emma zaniepokoiła się słysząc w tle bardzo głośne strzały.-
-Christian...Co się dzieje?
-Tak bardzo....-wtedy głos Christiana zagłuszył wybuch.-
-Tak bardzo chciałbym już być z tobą.-kolejny wybuch.-
-Po prostu wiedz że cię kocham i....Przepraszam że nie mogę cię teraz przytulić ani pocałować.-nastąpił kolejny wybuch po którym Emma usłyszała jak telefon uderzył o ziemię.Rozległy się kolejne głośne strzały.-
-ZAP******OLĘ WAS!-wrzasnął Christian w ferworze walki.Emma przerażona słuchała odgłosów walki,arabskich wrzasków i przekleństw Christiana.Trwało to około piętnastu minut aż nagle zerwało połączenie.Dziewczyna rzucił w ścianę,usiadła na łóżku w pozycji embrionalnej i zaczęła płakać.

DZIESIĘĆ GODZIN PÓŹNIEJ
Sam szedł po szkole przez park gdy nagle poczuł czyjąś ręke na ramieniu.Chwycił ową dłoń,obrócił się i kopnął napastnika w krocze.Wtedy dopiero zobaczył że człowiek którego tak skatował to.......Alex!Ten z bólu upadł na kolana.Sam nachylił się nad kolegą i spytał.-
-Pudło?-w Alexa jakby piorun strzelił.-
-TRAFIŁEŚ OBA KRETYNIE!!!-wrzasnął pobity chłopak.-a tak z innej beczki.Ciągle nie powiedziałeś mi co robiłeś wtedy w domu Rebecci.-Sam zaczął się zastanawiać czy ma powiedzieć prawdę.Czy ma powiedzieć Alexowi o jego związku z Rebeccą.Wtedy zadzwonił telefon Alexa.Sam odetchnął z ulgą.Alex odebrał telefon.-
-Tak.Wczoraj z nim rozmawiałem.Co!?Jak to zaginął do cholery?!
-Alex co się stało?-spytał Sam.-
-Co się stało,co się stało?Christian zaginął!
-Ale jak to?
-On i trzech innych gości poszło na zwiad.Talibowie ich zaskoczyli i otoczyli.Wiadomo że ci trzej nie żyją.Znaleziono ich ciała ale nic nie wiadomo o Christianie.Cholera on jest gdzieś tam w Afganistanie a my nic nie możemy zrobić.K**wa!

2 DNI PÓŹNIEJ
W trakcie samotnego spaceru Emmie nagle zadzwonił telefon.Wyciągnęła go nerwowo licząc że zobaczy napis "Christian".Niestety zobaczyła obcy nieznany jej numer.-
-Halo?-spytała po odebraniu.-
-Emma Ferrari?-spytał człowiek po drugiej stronie.-
-Tak przy telefonie.
-Czy jest pani dziewczyną Christiana Alessi?
-A czy pan mógłby mi się przedstawić?
-Pułkownik Arturo Mari.Mam obowiązek powiedzieć że Christian Alessi....
CO PUŁKOWNIK POWIE EMMIE?PISZCIE W KOMENTARZACH

2 komentarze:

  1. Nieźle!
    mam nadzieje, że nie powie, że Christian nie żyje! :(
    wenki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow cudowne opowiadanie pewne napięcia i bardzo mi się podobało tak myślę co mógł powiedzieć Pułkownik może ze Christian jest ranny
    Pozdrawiam i czekam na next Ela

    OdpowiedzUsuń